Jednym z symboli wkładu ziemi sokołowskiej w dzieło odzyskania przez Polskę niepodległości jest postać Jakuba Darochy. Przyszedł on na świat w Sokołowie w dniu 24 lipca 1889 r. Był synem mieszczan: kupca bydła Franciszka Darochy i Józefy z domu Koziarz. Poród dziecka odebrała Agnieszka Jędrzykiewicz. Jak podaje Liber Natorum parafii sokołowskiej, na drugi dzień po urodzeniu Jakub został ochrzczony w kościele parafialnym przez miejscowego wikariusza ks. Szczepana Drzewickiego. Jego rodzicami chrzestnymi byli Antoni Darocha i Elżbieta Stąpor.

Przyszły legionista ukończył szkołę powszechną w rodzinnym miasteczku. Od roku 1906 kontynuował edukację w I Gimnazjum w Rzeszowie. Przez pięć pierwszych lat uczęszczał do oddziału „B”. Oceniany był corocznie jako uzdolniony. Egzamin dojrzałości złożył w tejże szkole w roku 1913. W międzyczasie, w roku 1912, wstąpił do Związku Strzeleckiego. Następnie podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Niestety, nie doczekał uzyskania dyplomu. Nad wykształcenie przedłożył obowiązek służenia Ojczyźnie.

Przez cały czas nauki gimnazjalnej i studiów wyższych Jakub Darocha utrzymywał żywe kontakty z rodzinnym miasteczkiem. W przededniu I wojny światowej, w roku 1913, zainicjował tu powstanie Związku Strzeleckiego. W dziele tym współpracował m.in. z Janem Pudełkiem i Władysławem Ciepielowskim. Według zachowanych informacji podczas ferii zimowych przeprowadzał z członkami Związku ćwiczenia strzeleckie i musztrę wojskową na błoniach gminnych pod Turzą. Oprócz tego Jakub Darocha założył w Sokołowie oddział Towarzystwa Szkoły Ludowej i czytelnię. Jakkolwiek bowiem już pod koniec XIX wieku w miasteczku działało kilkudziesięciu członków tej organizacji, nie funkcjonowało tu osobne koło TSL.

Wnet po rozpoczęciu działań wojennych Jakub Darocha sformował 14-osobowy oddział sokołowian, którzy postanowili wziąć udział w walkach. Byli to w większości młodzieńcy żywiący nadzieję na odzyskanie przez Polskę niepodległości: Władysław Ciepielowski, Ignacy Dec, Jan Dostych, Karol Hodała, Franciszek Kałużyński, Marcin Pasierb, Stanisław Pasierb, Władysław Pasierb, Ludwik Piękoś, Stanisław Piękoś, Jan Pudełek, Władysław Rzeszutek i Leon Walicki. Oddział ten został pożegnany przed siedzibą Kasy Zaliczkowej przez gorącego patriotę, byłego dyrektora szkoły i burmistrza, Bolesława Chodzińskiego.

Wieczorem dnia 21 sierpnia 1914 r. sokołowianie pomaszerowali najpierw do Rzeszowa. Stamtąd zostali skierowani do Krakowa. Tam przydzielono ich do VI baonu I Brygady Kadrowej Legionów Polskich. Początkowo pozostawali oni pod komendą kpt. Franciszka Pększyc-Grudzińskiego. Szlak bojowy sokołowskich legionistów wiódł m.in. przez Kieleckie, ziemie nad Nidą, Karpaty.

Podczas bitwy pod Krzywopłotami Jakub Darocha odniósł dwie ciężkie rany. Znamienne, że stało się to, gdy prowadził pluton do ataku. Od Jakubowic sokołowian służył w wojsku w stopniu podporucznika. Pozostawał komendantem plutonu w 3. kompanii VI baonu. W lutym 1915 roku dołączył do 4. kompanii VI baonu. W dniu 16 maja 1915 r. został zatwierdzony jako porucznik od początku tegoż miesiąca. Podstawą do tego był dodatek do rozkazu Komendy Legionów Polskich L. 123.

Mimo nie najwyższej rangi uważano go za jednego z wybitniejszych oficerów polskich. Słusznie określa się go niekiedy mianem „sokołowskiego Leopolda Lisa-Kuli”. Jakub Darocha zginął na froncie pod Żernikami w dniu 23 maja 1915 r. Miało to miejsce podczas zaciętej bitwy pod Konarami, która toczyła się w dniach 15-25 maja 1915 r. Polskie oddziały legionowe wchodziły wówczas w skład 25. dywizji austro-węgierskiej, która walczyła z wojskami carskimi. Sokołowianin pochowany został w Baćkowicach. Później jego szczątki przeniesiono do symbolicznego grobu na cmentarzu wojskowym w Opatowie.
W swej broszurze Bitwa pod Konarami, w rozdziale ósmym Kwieciński, Darocha, Bagniewski, szlachetne świadectwo życia i śmierci Jakuba Darochy dał pisarz Juliusz Kaden-Bandrowski. Pisał tam: „Jakób Darocha podporucznik I Brygady zginął 23 maja w Żernikach, podczas szturmu VI batalionu, gdy szedł naprzód przed kompanią dla zbadania pozycji. Tak ginie większość naszych oficerów. Jest to już poniekąd wspaniałą banalnością… dla zbadania pozycji. Dla wynalezienia miejsca, w którem by jak najmniej strat poniósł szereg… Więc działo się to w maju, wśród najpiękniejszej pogody i rozkwitu nieba i ziemi. Z miesiąca marzeń przeistoczył się nam maj w miesiąc walki. Musi się stać – o cośmy walczyli i ginęli, jeśli zapomnieć mamy krew na zbożu i mogiłę pośród łąki…

Darocha urodził się w Sokołowie koło Rzeszowa, lat 26 skończyłby tego roku w lipcu. śmierć go jednak spotkała i zaczął inne lata, nieskończone nigdy w pamięci Narodu. Do gimnazjum uczęszczał w Rzeszowie, na Uniwersytecie (prawo) we Lwowie. Od początku wojny służył w VI batalionie I brygady. Założył był Związek Strzelecki w Sokołowie, tamże Koło i Czytelnię T. S. L. Bił się pod Laskami, Krzywopłotami, Łowczówkiem. Prowadził dalej pracę oświatową podczas wojny w szeregu… Urządził tu rodzaj lotnej szkoły dla analfabetów a najpilniejszym wyznaczał nagrody. Był komendantem swego plutonu i jego nauczycielem. Tak, jakby czasem to, co cały naród zaniedbał, wcielało się w jedną młodą pierś, w jedno gorące serce, póki tego serca stanie i póki pierś, nie pęknie”.

Sokołowski legionista odznaczony został Krzyżem Niepodległości i orderem Virtuti Militari V klasy nr 7172. W uznaniu zasług Jakuba Darochy oraz dla uczczenia jego postaci, w okresie międzywojennym sokołowscy rodacy nazwali jego imieniem jedną z ulic miasteczka – tę, przy której znajdował się jego rodzinny dom. Za czasów Polski Ludowej zmieniono patrona ulicy na Michała Żymierskiego – m.in. naczelnego dowódcę Armii Ludowej, w latach 1944-1947 naczelnego dowódcę Wojska Polskiego, późniejszego członka KC PZPR. Ulica powróciła do swej pierwotnej nazwy dopiero na fali przemian społeczno-politycznych. Stosowną uchwałę nr VI/26/89 podjęła Rada Narodowa Miasta i Gminy w Sokołowie Małopolskim w dniu 10 maja 1989 r. Wykonanie uchwały zostało zlecone naczelnikowi miasta i gminy, zaś nadzór nad tym powierzono Prezydium Rady Narodowej.

Prócz tego Jakub Darocha został uhonorowany poprzez umieszczenie jego nazwiska na jednej z tablic w cokole Pomnika Wdzięczności za Odzyskaną Wolność wzniesionego na Rynku miasteczka w roku 1933. W 80. rocznicę śmierci rodzina legionisty ufundowała także pamiątkową tablicę, która została wmurowana w ścianę kaplicy cmentarnej na sokołowskim cmentarzu grzebalnym.

Bartosz Walicki

Kategorie: Biogramy